28-02-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Choć w ubiegłym roku branża budowlana i nieruchomościowa nadal odczuwała skutki dekoniunktury, pracodawcy z tego sektora opublikowali o ponad połowę (52%) więcej ofert pracy niż w 2009 roku – wynika z analizy serwisu Pracuj.pl.
W 2010 roku pracodawcy z branży budownictwo i nieruchomości umieścili w Pracuj.pl prawie 29 tys. ofert pracy, co dało jej, po branżach handel i sprzedaż oraz finansowej, 3. pozycję w zestawieniu firm najczęściej poszukujących pracowników.
Początek tego roku, mimo doniesień o stagnacji w sektorze budownictwa mieszkaniowego, również daje nadzieję na stabilny trend wzrostowy w tym segmencie rynku pracy. Tylko w styczniu ofert z działów technologicznych (budownictwo, inżynieria, konstrukcje, geodezja) było w portalu Pracuj.pl o 63% więcej niż rok temu w analogicznym okresie.
W styczniu najwięcej ofert skierowanych było do kierowników robót i budów, inżynierów budów, majstrów budowy i inspektorów nadzoru (przede wszystkim budowlanego). Wśród oczekiwań stawianych kandydatom na stanowisko kierownika budowy najczęściej pracodawcy wymieniają: wykształcenie wyższe o profilu budowlanym, posiadanie uprawnień budowlanych bez ograniczeń, udokumentowane doświadczenie (najlepiej kilkuletnie), znajomość przepisów prawa budowlanego, umiejętność zarządzania zespołem oraz gotowość do pracy w terenie.
Euro i Unia nadal będą dawać pracęZdaniem branżowego portalu wnp.pl w tym roku nadal bardzo dynamicznie rozwijać się będzie budownictwo infrastrukturalne (głównie drogowe), co wpłynie na sytuację całego sektora. Oczywiście ma to głównie związek z realizacją inwestycji na EURO 2012, ale także programów współfinansowanych z funduszy unijnych. Według danych MSWiA, w tym roku zrealizowanych zostanie 680 inwestycji drogowych, obejmujących blisko 2,1 tys. km dróg lokalnych (w tym ponad 860 km gminnych i ponad 1,22 tys. km powiatowych).
Eksperci przewidują również ożywienie na rynku powierzchni biurowych, bo popyt na nieruchomości komercyjne jest ściśle powiązany z kondycją gospodarki. Przewiduje się też, że firmy budowlane będą mogły w końcu liczyć na zlecenia z sektora przemysłowego, który w okresie spowolnienia gospodarczego mocno ograniczył lub w ogóle zrezygnował z nowych inwestycji. Coraz lepsze wiadomości napływają też z Niemiec, które są największym odbiorcą produkowanych w Polsce towarów budowlanych.