29-01-2006
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Tegoroczne Światowe Forum Ekonomiczne w Davos w dużej mierze poświęcono problemom ludzi starszych, a konkretnie - ich sytuacji na rynku pracy oraz problemom, jakie coraz szybciej starzejąca się Europa ma w związku z kurczącą się siłą roboczą - informuje Newsweek.
Zjawisko kurczących się zasobów siły roboczej wywołuje już coś więcej niż niepokój- prowadzone są konkretne działania i podejmowane strategiczne decyzje. W 2005 roku Francja, Włochy i Belgia zaskoczone zostały protestami przeciwko reformie systemów emerytalnych; jednym z głównych założeń było podniesienie wieku emerytalnego. W Niemczech natomiast rząd Angeli Merkel zmagał się ze sprzeciwem parlamentarzystów w sprawie podniesienia wieku emerytalnego o 2 lata- z 65 obecnie do planowanych 67 lat.
Kłopoty to nie tylko sprawa poszczególnych rządów, to przede wszystkim zajęcie dla organów Unii Europejskiej oraz organizacji gospodarczych. Komisja Europejska oraz OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) zachęca swoich członków do wzmożonego wysiłku na rzecz aktywizacji zawodowej emerytów, bowiem młodych rąk i głów do pracy zwyczajnie zaczyna brakować.
Tak poważna sytuacja wymusza zmianę myślenia odnośnie przywódców zarówno Europy i Świata. Do tej bowiem pory wydawało się, że wcześniejsze emerytury i stały dopływ świeżej krwi do krwioobiegu rynkowego to stały i pewny wzrost gospodarek rynkowych. Teraz jednak widać, że trzeba jednak dokonać niezbędnych korekt- przede wszystkim w systemach emerytalnych oraz poluzowaniu gorsetu podatkowego dla pracodawców oraz polityce prorodzinnej. Nie będzie bowiem na rynku pracy ludzi młodych, jeśli zatrudnienie nowych pracowników będzie nieopłacalne a wcześniej matki nie będą miały pewności czy będzie je stać na utrzymanie dziecka.