Małe firmy: nie zwalniają, dają podwyżki

Jak wykazało badanie Lewiatana, w 2012 roku tylko 13 proc. mikro, małych i średnich firm planuje zwiększyć zatrudnienie, redukcje zatrudnienia deklaruje 9 proc. firm. Zdecydowana większość średnich i małych firm oraz mikroprzedsiębiorstw zamierza jednak utrzymać zatrudnienie. Deklaracje takie składa aż 78,1 procent firm. Warunek jest oczywiście jeden: sytuacja w gospodarce nie może się pogorszyć.

Rodzaj przewidywanych zmian personalnych jest zróżnicowany branżowo oraz geograficznie. chcą zwiększać przedsiębiorstwa prowadzące działalność profesjonalną, naukową i techniczną. W tym segmencie branżowym zatrudnienie chce zwiększyć niemal co czwarta firma. Redukcje zatrudnienia najmocniej deklaruje branża handlu hurtowego i detalicznego, gdzie przyjmowanie nowych pracowników deklaruje 8,1 procent firm, zaś zwolnienia 9,6 proc. przedsiębiorstw.

W podziale terytorialnym najwięcej firm planujących zwiększenie zatrudnienia jest w Wielkopolsce. W województwie tym ponad 26 proc. małych i średnich firm zamierza zatrudnienie zwiększyć, a tylko 7,6 proc. planuje redukcje personelu. Na przeciwnym biegunie znajduje się region zachodniopomorski, w którym przyjmowanie nowych pracowników planuje tylko 9,8 procent firm, zaś zwolnienia - niemal 20 procent.

Przy relatywnie niewielkiej woli zwiększania zatrudnienia (w odniesieniu do okresu boomu gospodarczego), średnie, małe i mikro- przedsiębiorstwa dużo chętniej pracowników. Jak wynika z badania Lewiatana, w bieżącym roku podwyżki planuje (lub już ich dokonało) ponad jedna czwarta firm (27,2 proc.), a niespełna co dwunasta (7,8 proc.) chce swoim pracownikom pobory obniżyć.

W podziale branżowym chęć do zmiany wynagrodzeń nie jest istotnie zróżnicowana - w każdym segmencie działalności więcej jest firm chcących pensje podwyższać niż je obniżać. O największym szczęściu mogą mówić pracownicy małych i średnich firm z branży zakwaterowanie i gastronomia. W sektorze tym prawie 36 proc. firm planuje dać pracownikom podwyżki. Dużo mniejsze nadzieje na podwyżki mogą mieć pracownicy firm budowlanych, w których na wzrost poborów mogą liczyć pracownicy tylko 15 procent przedsiębiorstw.