Zwalnianie ludzi po pięćdziesiątce to absurd

Kampania powinna przede wszystkim zwrócić uwagę pracodawców na zagadnienia związane z zatrudnianiem osób w wieku średnim i starszym, a także zachęcać do pogłębiania wiedzy w tym zakresie oraz wdrażania dalszych rozwiązań w ramach swojej firmy czy miejsca pracy. Kampania ma wskazać na absurd, jakim jest zwalnianie pracowników tylko i wyłącznie ze względu na ich wiek – porównywany do absurdu, jak np. zwalnianie tych, których nazwiska rozpoczynają się na literę „a”.

Twórcy podkreślają, że jest to pierwsza kampania poruszająca ten problem nie w sposób wzbudzający litość pracodawców i opinii publicznej, lecz pozytywnie, zachęcając do zastanowienia się nad brakiem racjonalności w kierowaniu się wiekiem jako główną zmienną w procesie zwalniania pracownika, szczególnie w zmieniających się realiach, gdy co roku coraz większa liczba osób przekracza wiek 50 lat.

Polska ma najniższy wśród krajów członkowskich Unii Europejskiej wskaźnik aktywności zawodowej osób powyżej 50. roku życia (jedynie 28%), oraz najniższy średni wiek przechodzenia na emeryturę. W krajach, gdzie wskaźniki te są znacznie wyższe, a sytuacja gospodarcza lepsza niż w Polsce, prowadzi się szeroko zakrojone programy, rządowe i społeczne, na rzecz przeciwdziałania dyskryminacji ze względu na wiek i przedłużania, co ważne zdrowej i efektywnej, aktywności zawodowej. Warto by w Polsce też o tym mówić i przede wszystkim działać.” – mówi Joanna Tokarz, koordynator programu „Zysk z dojrzałości”.

Średni wiek przechodzenia na emeryturę w Polsce wynosi niecałe 58 lat (2006 rok), co stawia nas na szarym końcu Europy. W Wielkiej Brytanii do 2020 roku ustawowy wiek emerytalny zostanie wyrównany dla kobiet i mężczyzn do wieku 65 lat. Co więcej, brytyjski rząd dostrzega potrzebę stopniowego dalszego jego podnoszenia tak, by do 2050 roku osiągnął 68 lat.

Z kolei w Japonii pomimo ustawowych 60 lat, kobiety pracują średnio do 66, a mężczyźni do 70. roku życia.

W czerwcu tego roku czeski parlament przyjął ustawę, która podwyższa wiek emerytalny z dzisiejszej średniej 61 lat do 65 lat. W momencie, kiedy systemy emerytalne zaczęły pochłaniać znaczną część PKB, stały się przedmiotem bardzo radykalnych działań w większości krajów.

W Polsce problem ten staje się równie palący, ponieważ dotyczy ogromnej rzeszy ponad 6 milionów osób w wieku przedemerytalnym. Ponadto za niecałe 20 lat na polskim rynku pracy osoby po 45. roku życia będą stanowiły prawie połowę całości populacji osób w wieku produkcyjnym, natomiast osoby po 65. roku życia będą stanowiły prawie 25% ogółu mieszkańców Polski (GUS). Jeżeli nie zostaną podjęte kompleksowe działania na rzecz zwiększania zatrudnienia osób powyżej 50 roku życia za 25 lat może dojść do sytuacji, w której pracująca mniejszość będzie utrzymywać nie pracującą większość – a to przełoży się na znacznie gorszą sytuację zarówno pracujących jak i emerytów.

Dlatego też, oprócz aktywizowania i zachęcania osób 50+ do pozostawania na rynku pracy, trzeba też przygotować rynek i pracodawców do zatrudniania takich pracowników.

- Szczególną rolę powinni odgrywać pracodawcy, z nimi też wspólnie należy poszukiwać racjonalnych argumentów do utrzymywania w zatrudnieniu i rekrutowania osób 50 +. I takie właśnie zadanie stawiamy sobie w ramach kampanii „Zysk z dojrzałości” – dodaje Joanna Tokarz.