08-03-2006
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Prawdziwe życie zaczyna się po sześćdziesiątce - czytamy w aktualnym wydaniu Newsweeka. Również w Polsce do głosu dochodzi pokolenie aktywnych, czerpiących z życia pełnymi garściami osób w wieku dojrzałym.
Ludzie starsi stanowią już nie margines a coraz większą część głównego nurtu społeczeństwa. W 2050 roku połowa ludności Europy osiągnie wiek emerytalny. W Polsce w 2020 roku już co czwarty Polak będzie seniorem, a w 2035 - co trzeci.
Coraz częściej - z konieczności ale i z własnej potrzeby, seniorzy pozostają aktywni zawodowo. Paradoksalnie w zachowaniu aktywności seniorom pomaga niekorzystna sytuacja związana ze spadkiem urodzeń - Amerykanie już zaczęli zachęcać swoich emerytów do kontynuowania działalności zawodowej, co niweluje skutki zapaści demograficznej.
W momencie osiągania wieku emerytalnego mamy przed sobą blisko jedną czwartą życia. Demografowie szacują, że 60-letnia kobieta przechodząca dziś na emeryturę ma przed sobą, aż 22,5 roku życia, mężczyzna - 17,4.
Psychologowie uważają, że "korzystanie z życia" w starszych latach jest naturalne - z wiekiem wzrasta bowiem poczucie zadowolenia z samych siebie i tolerancja dla słabości. Osoby dojrzałe znają też swoje mocne strony, potrafią zaakceptować słabości i ograniczenia, a życie nauczyło je odróżniać kwestie istotne od tych mniej ważnych. Taka postawa sprzyja aktywności, zwłaszcza że obecny poziom medycyny pozwala utrzymywać wysoką jakość życia nawet w podeszłym wieku.
Przesuwa się także "granica starości" - coraz częściej jako jej początek wyznacza się 65 a nawet 70-ty rok życia - choć jeszcze niedawno było to 60 lat.