05-01-2006
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Czy możliwe jest, aby pracodawcy myśleli o swoich emerytowanych pracownikach jak o potencjalnym źródle siły roboczej? W dobie zmniejszania się siły roboczej i wzrostu średniej długości życia wizja przedstawiona przez Jeremego Myersona, profesora z Royal College of Art w Wielkiej Brytanii, wydaje się być możliwa, a nawet konieczna do zrealizowania w przyszłości.
Jak zmienią się miejsca pracy, jeśli na stanowiskach pracy będą zatrudniane osoby w wieku emerytalnym? Trudno jest sobie wyobrazić jak obecne miejsce pracy będzie wyglądało w przyszłości. Dla przykładu możemy wrócić do 1905 roku i pomyśleć o wynalazkach tamtych czasów: maszynie do pisania, telefonie czy żarówce. Pojawienie się tych wynalazków na początku XX wieku zmieniło warunki i sposób wykonywania pracy.
Zgodnie z wizją Jeremego Myersona radykalne zmiany nastąpią w zakładach pracy w przyszłości m.in. usunięta zostanie zła akustyka czy oślepiające światła, wprowadzony będzie elastyczny czas pracy. Zmiany w środowisku pracy będą dostosowane do potrzeb starszych pracowników i ich możliwości wzrokowych, słuchowych, pamięciowych i ruchowych.
Dr Philip Taylor z University of Cambridge twierdzi, że pracodawcy muszą stworzyć przyjazne miejsca pracy ze stanowiskami, które będą satysfakcjonować pracowników.
Wiele ludzi rezygnuje z pracy z powodu zmęczenia, braku satysfakcji związanej z awansem zawodowym czy w celu poszukiwania innych możliwości zawodowych. Dlatego, zdaniem dr Taylora, pracodawcy powinni podejmować odpowiednie działania, aby pomóc podwładnym odnaleźć się w pracy. Znajomość aspiracji zawodowych swoich pracowników, kierowanie ich karierą i umiejętne wykorzystanie ich możliwości to elementy długookresowej polityki zatrudnienia, która w wielu firmach nie jest stosowana.
Ponadto Dr Taylor radzi pracodawcom, aby byli mili w stosunku do swoich odchodzących na emeryturę pracowników, ponieważ nie wiadomo czy w przyszłości nie będą potrzebowali ich ponownie w pracy.
Wizja Jeremego Myersona zawiera elementy fantastyczne, ale kto wie czy zmniejszanie się i starzenie zasobów siły roboczej nie zmusi pracodawców do takiego działania.