04-08-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Australijska koalicja (która jest w tym kraju opozycją) ma pomysł, jak zwiększyć liczbę dojrzałych Australijczyków na rynku pracy, co - jak argumentują politycy - będzie atutem ekonomicznym, społecznym i kulturowym.
Lider opozycji Tony Abbott (z Liberalnej Partii Australii) ogłosił, że pracodawcy, którzy zechcą zatrudnić osoby po pięćdziesiątce na co najmniej sześć miesięcy, mogliby otrzymać do 3250 dolarów od rządu.
Wybory parlamentarne w Australii odbędą się 21 sierpnia i obecnie trwa twarda walka o głosy, Sondaże przewidują obecnie niewielką, acz pewną porażkę obecnej partii rządzącej, tj. Partii Pracy. Stąd zapowiedzi Abbotta stanowią poważne deklaracje, których w przypadku wygranej będą oczekiwać wyborcy.
- Myślę, że starsi ludzie są atutem, a ja chcę, żeby byli także atutem ekonomicznym, nie tylko społecznym i kulturowym - powiedział Abbott.
Dodał, że niektórzy pracodawcy nie są tak szczodrzy dla poszukujących zatrudnienia seniorów, jak powinni być. - Aby zwiększyć udział osób dojrzałych w rynku pracy, nie wystarczą słowa i dobre życzenia, to musi być wsparte jasnymi korzyściami dla pracodawców - stwierdził Abbott.
Koalicja obiecuje także, że jeśli wygra wybory, powstanie ministerstwo ds. starzenia się i seniorów (Ministry of Ageing and Seniors).