19-11-2008
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, w związku z programem „Solidarność Pokoleń 50+”, zebrało dane na temat nastawienia osób dojrzałych do dalszej pracy. Okazało się, że 60% Polaków w wieku 54-60 lat chce odejść na emeryturę tak szybko, jak się da. Biorąc pod uwagę kraje UE, podobny wskaźnik zanotowano jeszcze tylko w Hiszpanii.
Dlaczego tak się dzieje? Z badań przeprowadzonych na zlecenie MPiPS wynika, że niechęć wielu dojrzałych Polaków do kontynuowania pracy wynika z kilku czynników. Oto one:
1. Osoby powyżej pięćdziesiątego roku życia czują zmęczenie pracą; w znacznym stopniu spowodowane jest to brakiem właściwej polityki zarządzania wiekiem w firmach: pracownicy przez całe lata wykonują te same zadania, niezwykle rzadko są szkoleni lub awansowani; w efekcie albo każda większa zmiana w firmie sprawia, że nagle są oceniani jako niekompetentni; albo są zmęczeni monotonią, brakiem perspektyw i niedostosowaniem pracy do ich zmieniających się możliwości fizycznych;
2. Chęć odejścia na emeryturę często tłumaczona jest złym stanem zdrowia, – jednak z badań wynika, że decyzję o odejściu z pracy podejmują ci, którzy czują się najlepiej spośród uprawnionych do emerytury;
3. Konkurencja ze strony młodszych pracowników, napór nowych technologii, pojawianie się nowych wymagań, zagrożenie zwolnieniem spowodowane kondycją pracodawców lub dorywczym charakterem pracy, często zmieniające się przepisy emerytalne – sprawia, że emerytura lub renta wydaje się bezpieczniejszym, pewniejszym rozwiązaniem;
4. Znacząca jest presja pracodawców, aby starsi pracownicy korzystali z wcześniejszych świadczeń jest. Właściciele firm nie rzadko chcą się pozbyć pracowników w wieku ochronnym, wolą zatrudnić młodego, wykwalifikowanego pracownika, często bardziej dyspozycyjnego, mniej zarabiającego, zamiast inwestować w podniesienie kwalifikacji starszych pracowników, postrzeganych jako mniej energicznych, opornych na zmiany. Badania empiryczne dowodzą jednak, że nie ma faktycznego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy starzeniem się a obniżaniem zdolności do pracy. Tak powstaje błędne koło, pracodawca nie inwestuje w podniesienie kwalifikacji pracownika, bo spodziewa się, że on szybko przejdzie na emeryturę, a pracownik nie wierzy w siebie i czuje się zagrożony oczywistym dla niego brakiem wiary w jego możliwości, widzi w tym groźbę zwolnienia, więc stara się przejść na emeryturę, by zapewnić sobie jakieś dochody;
5. W starym systemie emerytalnym po prostu opłacało się iść na wcześniejszą emeryturę, ponieważ nie miało to znaczenia dla wysokości pobieranego świadczenia. Im mniej więc ktoś zarabiał, tym bardziej opłacało mu się przejść na wcześniejszą emeryturę i dorabiać do niej, z powodu składki na ZUS było to też rozwiązanie korzystne dla pracodawcy;
6. Część dojrzałych pracowników rezygnuje z dalszej aktywności zawodowej z powodu chęci podjęcia opieki nad wnukami lub innymi krewnymi np. partnerem, który przeszedł na emeryturę. W szczególności dotyczy to kobiet. Jednak, choć częściej innymi członkami rodziny zajmują się osoby starsze niż młodsze, to jednak nie zdarza się to częściej w Polsce niż w innych krajach, w których pracuje znacznie więcej 50-latków;
7. Niepełnosprawność jest czynnikiem decydującym o rezygnacji z aktywności zawodowej. Osobom niepełnosprawnym w ogóle trudniej w Polsce o pracę.
Ogólnie rzecz biorąc, czasowa rezygnacja w pracy utrudnia powrót do aktywności zawodowej. Szczególne kłopoty z ponownym podjęciem pracy mają osoby po dłuższej przerwie w zatrudnieniu oraz ci, którzy posiadają niskie kwalifikacje, bądź przez większą część życia zawodowego byli związani jednym pracodawcą.