09-03-2007
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Wśród przyczyn takiego stanu rzeczy, eksperci z USA wskazują fakt, że wiele osób zbliżających się do wieku emerytalnego dochodzi do wniosku, że takie wymuszające bezczynność zawodową życie jest strasznie nudne. Znaczna jest też grupa tych, którzy stracili pracę i nie są w stanie konkurować o posady w innych firmach z młodszymi kandydatami. Aby utrzymać się na powierzchni, muszą więc postawić na własny biznes.
Nie można też pominąć faktu, że w większości krajów rozwiniętych społeczeństwa starzeją się, a osoby zbliżające się do wieku emerytalnego są relatywnie w coraz lepszej kondycji i mniej skarżą się na stan zdrowia.
Jaka firma?Firmy zakładane przez zbliżających się do wieku emerytalnego są ta różne, jak doświadczenia zawodowe i pasje reprezentantów całego pokolenia. Jedna rzecz jednak łączy te biznesy - zakładają je ludzie kochający to co robią.
Z jednej rzeczy trzeba sobie zdawać sprawę. Większość tego typu przedsięwzięć nie jest sposobem na nagłe wzbogacenie się. Z amerykańskich danych jasno wynika, że takie biznesy nie należy traktować raczej jako szansy na nagłe wzbogacenie się, ponieważ nie przynoszą zwykle wielkich dochodów. Dużo zdrowszym podejściem jest nastawienie na samorealizację.
Znany biznesowy magazyn "Fortune" przedstawił przypadek 58-letniej Anny, która podpisuje się jako Garden Guru. Kobieta ta twierdzi, że po 36 latach pracy w wielkiej firmie i zbliżając się do wieku emerytalnego, jest gotowa postawić na własny biznes. Jej problemem jest jednak wybór dziedziny, która powinna zajmować się firma. Kilkadziesiąt lat przepracowała jako marketingowiec, ale prawdziwą jej pasją jest ogrodnictwo. Podkreśla, że odniosła w tej dziedzinie wiele sukcesów i zastanawia się, czy założenie firmy związanej z ogrodnictwem byłoby szaleństwem. Prezes firmy BizStarters doradzającej osobom powyżej pięćdziesiątego roku życia chcącym założyć swój własny biznes, Jeff Williams podkreśla, że mając za sobą dekady sukcesów w ogrodnictwie, można z powodzeniem w oparciu o to doświadczenie uruchomić własny biznes.
Williams daje siedem wskazówek tym, którzy nie wiedzą, w jakiej branży mogliby rozpocząć działalność. Zaleca przede wszystkim wybór działalności, która pozwoliłaby się w pełni zaangażować w pracę. Szczególnie ważne jest to w przypadku pięćdziesięciolatków, którzy są wypaleni w wyniku dotychczasowych doświadczeń zawodowych.
Bardzo ważne jest sprawdzenie, jakie są w wybranej branży potencjalne zyski, a następnie porównanie ich z własnymi potrzebami czy oczekiwaniami. Punkt ten wymaga również określenia przez osobę chcącą wystartować w biznesie poziomu inwestycji, który jest przez nią do udźwignięcia. Trzeba przy tym wziąć pod uwagę, że standardowo rozpoczynające działalność firmy potrzebują około trzech lat, aby zacząć przynosić zyski.
Trzecia wskazówka nakazuje dopasować wymagany poziom wysiłku fizycznego do własnych zasobów energii i wytrzymałości. Po prostu zajęcie wymagające zbyt wielkiego wysiłku może nie być odpowiednie dla osób w wieku pięćdziesięciu czy więcej lat.