23-09-2017
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Przerwa na przysłowiowego „dymka” to dla wielu pracowników nieodłączny element pracy. Jak pokazują dane Kantar Millward Brown dla Work Service, aż 24% Polaków codziennie pali papierosy w miejscu zatrudnienia. To, co jednak dla palaczy jest czymś normalnym dla pracodawców jest ogromnym obciążeniem finansowym. Każdego dnia z powodu przerw na papierosa firmy tracą blisko 31 milionów złotych.
dla jednych jest nałogiem, od którego trudno się uwolnić, dla innych chwilą przyjemności i odprężenia. Z badań przeprowadzonych przez Kantar Millward Brown na zlecenie Work Service wynika, że 3 na 10 Polaków to nałogowi palacze, którzy sięgają po papierosa codziennie, także w pracy, do czego przyznaje się 23,9% pracowników. A przerwa na „dymka” jest nie tylko czasochłonna, ale i kosztowna, bo czas poświęcony na palenie to czas niepoświęcony obowiązkom w pracy. W efekcie , który idzie na papierosa przynosi firmie straty. W skali całego kraju to 30,9 mln złotych dziennie uwzględniając tylko średnie i duże przedsiębiorstwa.
– Pracownik idąc zapalić musi oderwać się od swoich zajęć, często przerwie na papierosa towarzyszą rozmowy, co w efekcie w skali całego dnia powoduje, że ok. godziny poświęca na „dymka”. Z naszych badań wynika, że średnio Polacy wypalają 8,7 papierosa dziennie, co daje 1 papierosa na godzinę. Rekordzista wypala ich aż 40 w ciągu jednego pobytu w miejscu zatrudnienia, a ponad 22% palących więcej niż 10. Mimo wewnętrznych regulaminów dotyczących wciąż pracodawcom trudno kontrolować, jak wiele czasu pracownik poświęca tej czynności w ciągu dnia – komentuje Andrzej Kubisiak z Work Service.