16-06-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Choć prawo do urlopu jest jednym z elementarnych przywilejów pracownika zatrudnionego na podstawie umowy o pracę, to jednak błogi stan wypoczynku może zakłócić pracodawca. Ma on pełne prawo do przerwania naszego urlopu. W jakich sytuacjach pracodawca może z niego skorzystać?
- Pracodawca może ściągnąć pracownika z , jeśli wystąpią okoliczności, o których nie wiedział podczas jego udzielania – mówi Alicja Biernat z Kancelarii Adwokackiej EIR Legal Alicja Biernat. Przyczyna sprowadzenia pracownika do firmy nie może, oczywiście, być błaha. Dobrym powodem jest np. choroba innej zatrudnionej osoby, która pracowała nad bardzo ważnym zleceniem, a której nikt więcej nie potrafi zastąpić.
- Odwołanie z urlopu odbywa się na zasadzie polecenia służbowego, co oznacza, że musi je wykonać. Jeśli nie stawi się w pracy, jest to nieusprawiedliwiona nieobecność – informuje prawniczka. Na szczęście wszystkie koszty związane z urlopem, które poniósł pracownik, muszą mu zostać zwrócone, a niewykorzystane dni może później odebrać.
O planowanym urlopie warto poinformować pracodawcę jak najwcześniej. Pozwoli mu to znaleźć na ten czas odpowiednie zastępstwo lub tak zorganizować w firmie, aby obecność danego fachowca nie była akurat w tym okresie konieczna. Należy przy tym pamiętać, że pracodawca może nie zgodzić się na udzielenie dni wolnych w terminie wybranym przez zatrudnianą osobę.
Urlop wypoczynkowy należy się każdemu pracownikowi. Jest to świadczenie, którego nie można się zrzec. To, ile dni w ciągu roku ma się do wykorzystania, zależy od stażu pracy. Jeśli wynosi on ponad 10 lat, pracownikowi przysługuje 26 dni urlopu, jeżeli mniej niż 10 lat – 20 dni.