14-05-2017
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Multitasking, czyli wielozadaniowość, została uznana za ważną zaletę i w pracy, i w domu. Okazuje się jednak, że wcale nie pozwala zrobić czy osiągnąć więcej, prowadzi do rozkojarzenia i osłabia produktywnosć.
Nowe badania pokazują, że zakłóca niektóre rodzaje mózgu. Lepiej jest się skupić na jednej czynności, bo jeśli wykonuje się ich kilka, trudno o dokończenie którejkolwiek.
Wyniki badań wskazują, że lepiej pracować nad jednym zadaniem w danym czasie, niż próbować wykonać wiele zadań naraz.
W ramach testów badacze skanowali mózgi uczestników podczas oglądania przez nich fragmentów takich filmów, jak: „Gwiezdne wojny", „Indiana Jpones" i „James Bond". Jak wyjaśniają uczeni, aby zrozumieć sekwencję zdarzeń zachodzących w czasie, mózg musi zebrać informacje o wydarzeniu podczas ich wydarzania się i przyswoić je. Jednakże, gdy ktoś zaczyna zwracać uwagę na coś, co nie jest związane z daną sekwencją wydarzeń, proces ten jest przerywany. Efekt tego jest przykładowo taki, że po przerwie reklamowej trzeba sobie usilnie przypominać, co zdarzyło się w danym serialu czy filmie.
Skanowanie mózgu wykonane za pomocą obrazowania funkcjonalnym rezonansem magnetycznym (fMRI) wykazało, że obszary odpowiedzialne za łączenie fragmentów informacji w sekwencje, działały sprawniej, gdy ludzie oglądali filmy w następujących po sobie 6,5-minutowych fragmentach niż gdy widzieli krótsze i pokazane w zmiennym porządku części filmów.
Jak wskazują autorzy, wydaje się, że multitasking nie jest produktywny - większy postęp czyni się, gdy można skupić się na jednym zadaniu. Poza tym wielozadaniowość może mieć również wpływ na zdolność koncentracji, co prowadzi do , a przedłużający się stres utrudnia myślenie i osłabia .
Wyniki badań opublikowano w magazynie Human Brain Mapping.