Strona głównaPracaJak uczynić wiek sojusznikiem w staraniach o pracę?

Jak uczynić wiek sojusznikiem w staraniach o pracę?

„Jeżeli w ciągu dwudziestu lat nie osiągnie się stopnia wyższego niż major, nigdy się go nie zdobędzie.” Zarówno młodzi emerytowani majorzy, jak seniorzy szukający pracy, z pewnością znają to militarne powiedzenie, gdyż często dobrowolnie wycofują się ze ścieżki kariery zawodowej. My radzimy, jak przeciwstawić się dyskryminacji, uprzedzeniom i wszelkim niepisanym zasadom dotyczącym starszych osób aspirujących do wymarzonych stanowisk.
Jak uczynić wiek sojusznikiem w staraniach o pracę? [© Olivier Le Moal - Fotolia.com] Czujemy się bezsilni i zrezygnowani po rozmowie kwalifikacyjnej, gdyż jesteśmy przekonani o tym, że nasza kandydatura została odrzucona tylko i wyłącznie przez wiek? Niestety, żadne postępowanie na drodze sądowej nie wykaże, że byliśmy odpowiednią osobą na dane stanowisko. W końcu niemal żaden pracodawca nie będzie tak nierozsądny, by przyznać, że to wiek stanowił przeszkodę. Doświadczyliśmy dyskryminacji i nie mamy pojęcia, jak zlikwidować uprzedzenia dotyczące metryki. Nasza pewność siebie uległa destrukcji, odczuwamy poniżenie i złość, które, niestety, powodują u nas frustrację i obawy podczas dalszego poszukiwania posady.

Jednak nie mamy przecież nic do stracenia, więc stańmy oko w oko z problemem i podczas kolejnego spotkania z pracodawcą, otwarcie rozpocznijmy walkę o pożądaną pracę. Przede wszystkim, wyłóżmy karty na stół i mówmy otwarcie o naszym wieku. Odnieśmy naszą metrykę do umiejętności koniecznych na oferowanym stanowisku. Nasz wiek przedstawmy jako atut, potwierdzający nasze doświadczenie spełniające wymagania pracodawcy.

Skupmy się na przedstawieniu zmian w danej branży na przestrzeni lat i przekonajmy rozmówcę, że bez problemu się do nich przystosowaliśmy, wcielając w życie nowe pomysły oraz posługując się najnowszymi udogodnieniami technicznymi. Zapewnijmy pracodawcę, że nie dotyczą nas wszelkie stereotypowe cechy starszego pracownika jak np. problemy z adaptacją nowych zwyczajów, brak elastyczności, ignorancja nowoczesnych technologii, nieufność wobec młodszego przełożonego.
 
Strony : 1 2

Monika Magda / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 18:14:26, 24-07-2007 Ewita

    Nie znam angielskiego ni w ząb. Rosyjski dobrze, niemiecki słabiej. Kiedy ja studiowałam - to były obowiązujące języki obce .
    A teraz to jest tak: rusycyści stracili pracę, germanistów też niemało - każdy się chce załapać na coś. I już. Znam trochę innych zagadnień. Jestem "kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję" - jak mówiła Kwiatkowska w "Czterdziestolatku". Coś znajdę na pewno! Ale to nie znaczy, że jest łatwo w czasach, kiedy nawet młodzi, po studiach i ze znajomością dwóch języków są bezrobotni...
    ... zobacz więcej
  • 18:29:13, 24-07-2007 Basia.

    Przykro się czyta takie posty, niestety wiek nie jest sojusznikiem w staraniach o pracę. Przykre jest także to, że po kilkudziesięciu latach pracy emerytury w większości przypadków "gwarantują" życie w niedostatku.
  • 21:37:25, 24-07-2007 Malgorzata 50

    Cytat:
    małgorzatka303
    małgorzato50... Pokornym być to nie żadna wada, wszak ..."pokorne cielę dwie matki ssie...". Nie wszystko da załatwić się przebojem, a jeżeli... czasami pozostaje niesmak... Mam na myśli "dążenie po trupach aż dojdzie się do celu..."
    Owszem to jest wadą .Nie mowie o "dążeniu po trupach" bo jest mi to kompletnie obce .Ale mówię o nieumiejetnosci prezentowania się ,pokazania wlasnej wartosci jako pracownik.Nie jestem żadną "uprzywilejowana" grupą zawodowo i nie zarabiam kokosow -zeby zarobic na w miarę godne zycie musze się naganiac jak pies .Jasne ,ze mam przywilej bycia zdrową i to jest ogromne ułatwienie -ale będę sie upierac ,ze podejście pod tytulem "zrobisz mi łaskę jeśli mnie ztrudnisz ,nie pomaga"A realia znam i rozumiem
    ... zobacz więcej
  • 23:27:47, 24-07-2007 Basia.

    Masz rację Małgosiu, nie można się sadzić /to jest niestety moją wadą/ ale nie można też przepraszać za to że się żyje. Poprostu trzeba znać swoją wartość.
  • 23:51:49, 24-07-2007 Pani Slowikowa

    Jak juz wszyscy mlodzi wyjada na wyspy pracodawcy przeprosza sie ze starszymi.. i wtedy dacie im bobu he he he
  • 00:28:32, 25-07-2007 Lila

    Joanno!!!

    O jakim Ty bobie myślisz ? O Bobie Kennedym ? On przecież już poległ...

    Przypominam Ci ,że ja jestem pracodawcą /jeszcze / ...i nie dawałam nikomu bobu,więc sama go nie otrzymam,to pewne...
    Natomiast najwięcej bobu jaki otrzymałam w życiu,to od mądrych decydentów,którzy wymyślają co i rusz nowe przepisy,za którymi nie nadążają księgowi i kadry...
  • 01:47:49, 25-07-2007 Pani Slowikowa

    Cytat:
    Lila
    Joanno!!!

    O jakim Ty bobie myślisz ? O Bobie Kennedym ? On przecież już poległ...

    Przypominam Ci ,że ja jestem pracodawcą /jeszcze / ...i nie dawałam nikomu bobu,więc sama go nie otrzymam,to pewne...
    Natomiast najwięcej bobu jaki otrzymałam w życiu,to od mądrych decydentów,którzy wymyślają co i rusz nowe przepisy,za którymi nie nadążają księgowi i kadry...

    Niestety takich pracodawcow jak ty jest bardzo malo i tobie napewno nikt bobu nie da.Masz racje z tymi nowymi przepisami.. ja zreszta jestem w tej samej sytuacji co ty i nam daja bobu..bo nie ma dobrych pracownikow i juz.. tak ze chcac nie chcac musimy byc Zosie Samosie.. Niestety to co powiedzialam pewnie sie niestety spelni po czesci i w Polsce bedzie tak jak tutaj..
    ... zobacz więcej
  • 09:31:19, 25-07-2007 Lila

    Ależ skąd ,Joasiu...

    Moje dobre serce kończy się z chwilą wykrycia oszustwa i złodziejstwa,co jest plagą.I artykuł nr.52 ,niestety..

    Natomiast mam kadrę ze stażem prawie dwudziestoletnim,i to oni razem z nami ciągną wszystko,sami eliminując leserów..

    Biuro -po czterdziesce i atmosfera więcej niż dobra.Po prostu tak się jakoś dobrało charakterami to wszystko..
  • 13:10:11, 25-07-2007 Pani Slowikowa

    Twoja sytuacja jest typowo "staroeuropejska" Tutaj ludzie za grosz zmieniaja miejsce pracy, ba miasto i dom. Dlatego domy sa tez budowane juz z mysla o sprzedazy go.. Nie mowiac o tym ze za wieksze pieniadze to sprzedaliby nie tylko pracodawce ale i brata. Nie ma przyjaznej atmosfery nigdzie i bo nikt nie ma zamiaru dlugo nigdzie zagrzac miejsca( jak to kiedys bylo)
    Pragmatyzm jest tutejszym haslem . Robi sie tylko to co sie oplaca.
    Ja i moj maz jestesmy inni i za to dostalismy kila razy w d....e
    A najbardziej dostalam ja bo nie umiem byc "bossem" .. Jestem zbyt "miekka" i bobu dali mi ze hej.. i to wiesz kto najbardziej? Polki nad ktorymi sie litowalam i ktorym chcialam jakos pomoc. Za serce dostawalam w pysk.
    ... zobacz więcej
  • 13:33:41, 25-07-2007 Malgorzata 50

    Joanna -wiesz co mam takie obserwacje niestety z tego mojego sławetnego pobytu -że Polki (jak wiadomo nie byłam pracodawcą bynajmniej) są w stosunku do siebie OKROPNE. Po tej drugiej stronie barykady.Kiedy wyjeżdżalam chciałam moją pracę odstąpić(nie odsprzedać, co jest nagminne) jakiejś fajnej ,odpowiedzialnej dziewczynie z Polski -i powiem ci ,że strasznie się namęczylam żeby taką znależć .A najbardziej mnie zdumialo zdziwienie i podejrzliwosc licznych pań ,z którymi mialam przy okazji do czynienia -że ja po pierwsze chcę pracę oddac ,po drugie obchodzi mnie komu ją zostawiam ,po trzcie jestem gotowa wprowadzić ,pomóc na początku oswoic się z sytuacją itd....
    ... zobacz więcej

Strony : 1 2 3 4 5 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Akademia Pełni Życia
  • Kobiety.net.pl
  • Internetowe Stowarzyszenie Seniorów
  • Pola Nadziei
  • Oferty pracy