30-03-2007
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
„Jeżeli w ciągu dwudziestu lat nie osiągnie się stopnia wyższego niż major, nigdy się go nie zdobędzie.” Zarówno młodzi emerytowani majorzy, jak seniorzy szukający pracy, z pewnością znają to militarne powiedzenie, gdyż często dobrowolnie wycofują się ze ścieżki kariery zawodowej. My radzimy, jak przeciwstawić się dyskryminacji, uprzedzeniom i wszelkim niepisanym zasadom dotyczącym starszych osób aspirujących do wymarzonych stanowisk.
Czujemy się bezsilni i zrezygnowani po rozmowie kwalifikacyjnej, gdyż jesteśmy przekonani o tym, że nasza kandydatura została odrzucona tylko i wyłącznie przez wiek? Niestety, żadne postępowanie na drodze sądowej nie wykaże, że byliśmy odpowiednią osobą na dane stanowisko. W końcu niemal żaden pracodawca nie będzie tak nierozsądny, by przyznać, że to wiek stanowił przeszkodę. Doświadczyliśmy dyskryminacji i nie mamy pojęcia, jak zlikwidować uprzedzenia dotyczące metryki. Nasza pewność siebie uległa destrukcji, odczuwamy poniżenie i złość, które, niestety, powodują u nas frustrację i obawy podczas dalszego poszukiwania posady.
Jednak nie mamy przecież nic do stracenia, więc stańmy oko w oko z problemem i podczas kolejnego spotkania z pracodawcą, otwarcie rozpocznijmy walkę o pożądaną pracę. Przede wszystkim, wyłóżmy karty na stół i mówmy otwarcie o naszym wieku. Odnieśmy naszą metrykę do umiejętności koniecznych na oferowanym stanowisku. Nasz wiek przedstawmy jako atut, potwierdzający nasze doświadczenie spełniające wymagania pracodawcy.
Skupmy się na przedstawieniu zmian w danej branży na przestrzeni lat i przekonajmy rozmówcę, że bez problemu się do nich przystosowaliśmy, wcielając w życie nowe pomysły oraz posługując się najnowszymi udogodnieniami technicznymi. Zapewnijmy pracodawcę, że nie dotyczą nas wszelkie stereotypowe cechy starszego pracownika jak np. problemy z adaptacją nowych zwyczajów, brak elastyczności, ignorancja nowoczesnych technologii, nieufność wobec młodszego przełożonego.