07-09-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Warto walczyć z pracoholizmem. Zbyt długie godziny spędzone na pracy mogą skutkować udarem i różnymi chorobami układu krążenia.
nie jest dobry dla serca. Jak wynika z brytyjskich badań, praca przez 55 lub więcej godzin w tygodniu oznacza zwiększenie ryzyka o 27 procent i choroby wieńcowej o 13 pocent w porównaniu do ludzi, którzy pracują w 35-40 godzin.
Uczeni przeanalizowali wyniki ponad 25 badań, w których łacznie wzięło udział ponad 600 tysiecy osób z Europy, USA i Australii. Okazało się, że ci, którzy poświęcają na pracę ponad 55 godzin w tygodniu, bardziej narażają się na doświadczenie udaru. To wyższe prawdopodobieństwo pozostało w mocy po uwzględnieniu innych czynników ryzyka, w tym wieku, płci, statusu społeczno-ekonomicznego, etc.
Im dłuższa praca, tym większe ryzyko problemów. Osoby pracujące 41 do 48 godzin tygodniowo odznaczał się o 10 procent wyższym prawdopodobieństwem udaru. A ci, którzy spędzali w racy powyżej 49 godzin, cechowali się już zagrożeniem wyższym o 27 procent.
Nie tylko jednak winna jest aktywność zawodowa. Chociaż to, ile się na nią poświęca czasu, pozostaje niezależnym czynnikiem problemów z układem krążenia, ważne znaczenie ma też styl życia. Brak aktywności fizycznej, nadmiar , jak również zwiększają ryzyko udaru mózgu. W szczególności szkodliwy jest przedłużający się , który, jak wiadomo, nierzadko jest wprost proporcjonalny do ilości pracy do wykonania.
Wydłużając się praca nie jest rzadkością. Jak wynika z danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (Organization for Economic Co-operation and Development, OECD), Turcja ma najwyższy odsetek obywateli, którzy pracują ponad 50 godzin tygodniowo (43 proc.), a Holandia, Szwecja i Dania - najniższy (mniej niż 1 proc.). We wszystkich krajach OECD co najmniej 50 godzin pracuje 12 proc. mężczyzn i 5 proc. kobiet.
Wyniki badań są dostępne w magazynie Lancet.